Petraeus był wówczas wysokiej rangi dowódcą w armii USA. Zajmował kilka ważnych funkcji – głównodowodzący oddziałami USA w Iraku czy Afganistanie. Wkrótce (czerwiec 2011) miał zostać szefem CIA. Co to może oznaczać. /... / Czy ta operacja wiązała się ze sprawą Smoleńska? Czy też przeoczyli oni to zagrożenie? Tutaj nie ma dobrej odpowiedzi.
Ale ta druga ewentualność, że to przeoczyli, że tego nie wiedzieli iż takie zagrożenie było – nie wygląda prawdopodobnie. Dlaczego? – ponieważ jest sprawa meldunku wywiadowczego. O którym to meldunku wdowa po gen. Błasiku – Pani Ewa Błasik mówiła, że mąż wiedział o nim co najmniej tydzień przed 10 kwietnia.
Co więcej – meldunek ten został 9 kwietnia w godzinach późnowieczornych upubliczniony – co było swojego rodzaju ewenementem, ponieważ służby wywiadu nie mają zwyczaju takich informacji publikować przed faktem. To się nigdy w przeszłości nie zdarzyło.
W takiej sytuacji pogląd, że wizyta Petraeusa nie miała związku z wylotem naszej delegacji do Smoleńska nie ma dużego prawdopodobieństwa. Przebywał przecież kilka dni u nas, prawie dokładnie w okresie najgorętszych przygotowań do wylotu delegacji, mając wiedzę, że istnieje bardzo prawdopodobne dla niej zagrożenie.
Jeśli te wszystkie rzeczy złożymy "do kupy", to mamy dziwną wizytę Petraeus'a między 6-8 kwietnia (niektórzy mówią też o 9-tym), polskiego prezydenckiego tupolewa TU-154, na który 9 kwietnia wniesiono "wyposażenie lotniskowo-hangarowe". - Do tego hangar który niewiadomo dlaczego bardzo szybko zburzono, oraz najprawdopodobniej PATRIOTY z pociskami, z "90 kilogramową głowicą kruszącą", ważącymi tyle co "apteczka techniczna" wniesiona na pokład tupolewa.
"W polityce nic nie dzieje się przez przypadek, jeśli coś na to wygląda, to znaczy, że tak to zostało zaplanowane":
To zagęszczenie "przypadków", zbiegów okoliczności, i "czaso-przestrzeni", nie wydaje się być przypadkowe. - W związku z tym powstaje bardzo trudne, a zarazem bardzo ważne (najważniejsze) pytanie:
Czy 9-10 kwietnia, w Warszawie na lotnisku Okęcie, na pokład prezydenckiego samolotu tupolew TU-154M, którym 10 kwietnia 2010 r., do Katynia, udał się Prezydent Polski śp. prof. Lech Kaczyński wraz z żoną i 94-ma innymi osobami, wniesiono amerykański pocisk do wyrzutni PATRIOT, który mogł przylecieć do Polski z USA, wraz z gen. Petraeus'em, aby następnie zdalnie wybuchnąć w pobliżu lotniska w Smoleńsku w Rosji, dokonując za pomocą "90 kilogramowej głowicy kruszącej", skruszenia polskiego tupolewa na dziesiątki tysięcy kawałków?
Z(u)mowa zawarta na tą okoliczność między Polską a USA:
>> http://ww2.senat.pl/k7/dok/sejm/049/2677.pdf
To bardzo ciekawe pytanie, nieprawda? / Na dokładkę ma uzasadnione podstawy w bardzo dziwnych "zbiegach okoliczności". / Całość: Ziut.Neon24.pl >>> http://ziut.neon24.pl/post/133453,czyzby-sp-prezydent-polecial-do-nieba-amerykanska-rakieta
ZAWIADOMIENIE O POPEŁNIENIU PRZESTĘPSTWA W SPRAWIE BLOKOWANIA ŚLEDZTWA W SPRAWIE SFAŁSZOWANIA WYBORÓW PREZYDENTA 2010 >> https://docs.google.com/document/d/1ZzZXz-dtv_7B6zg_9_Yv8bJ0Y_WACkcAKbnEcQ1yIbM/edit?usp=sharing
Chcecie czegoś dowiedzieć się o świecie?
Chcecie dowiedzieć się, o co chodzi na świecie, czy chcecie dalej żyć dalej w "matrixie"? Tu liczą się fakty i dokumenty, a nie bełkot polityków. Polecam film "Doktryna szoku", trudny, straszny, bo prawdziwy! >> http://vanini1960.salon24.pl/719049,chcecie-czegos-dowiedziec-sie-o-swiecie
Komentarze