Zona Cezara Zona Cezara
256
BLOG

Niemiec publicznie zagroził Polsce, Węgrom i Czechom użyciem siły

Zona Cezara Zona Cezara Polityka Obserwuj notkę 1

Kto zabił prezydenta: Gabinet cieni - tajny rząd

Tajny rząd w rządzie, czyli potężni ludzie pozostający w cieniu zabili prezydenta - głosi jedna z popularniejszych teorii. Polityczne "jastrzębie" są w niej elementem szerszego spisku na styku władzy, biznesu i wojska.  -  Słowa, które w 1991 roku wypowiedział senator z Teksasu Ralph Yarborough w pełni oddają powody rzekomego zlecenia morderstwa.

- Gdyby prezydent Kennedy żył, to myślę, że nie mielibyśmy wojny w Wietnamie, z jej traumami i podziałami Ameryki. Myślę, że byśmy tego uniknęli  -   mówił senator.

W myśl tej teorii Kennedy był zdecydowanym przeciwnikiem dalszej eskalacji wojny w Wietnamie. Jednak w jego otoczeniu mieli być też tacy, którzy za wszelką cenę chcieli ostudzić pacyfistyczny zapał prezydenta, szczególnie, że na stole leżały miliardy dolarów do zgarnięcia. - Tak pisał w 2013 roku portal Wp.pl wspominając zamach na prezydenta Stanów |Zjednoczonych.

Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że "wypadek" Kennedy'ego jest bardzo podobny, do "zamachu" na Lecha Kaczyńskiego.  /   Po zamachu w Smoleńsku, dla zmylenia, aby nie szukać winnych nazywanym katastrofą Smoleńską  mówiono , że "Na zamach trzeba sobie zasłużyć", ... i pytano, jak mógłby być motyw zamachu. Nikt na to pytanie nie potrafił odpowiedzieć. Osobiście uważałem, że motywem zamachu mogło być nie to, czym Lech Kaczyński "sobie zasłużył", tylko to, co mógłby zrobić, gdyby żył. - Wydaje mi się, że wydarzenia tego tygodnia pokazują, że mogłem mieć rację, ale o tym w dalszej części notki. - Wysłuchajmy Niemca Schulza. - A może Żyda?

10.04.2015 wPolityce.pl: To wydarzenie zapewne przejdzie do historii Unii Europejskiej. Niemiec Martin Schulz - przewodniczący Parlamentu Europejskiego, publicznie zagroził dziś takim krajom jak Polska, Węgry czy Czechy, które nie zgadzają się na narzucenie im liczby imigrantów muzułmańskich. Zagroził  …  użyciem siły.  -  W telewizji ZDF Schulz, w kontekście krajów nie zgadzających się na dyktat w sprawie uchodźców, powiedział:

Europa ultranacjonalistów - jeśli oni zwyciężą - to otrzymamy taką Europę, nie tylko w tej kwestii, lecz także w wielu innych.  Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty.   I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone.   Nie może być tak – i ja należę do tych ludzi, którzy tak mówią – jesteśmy w XXI wieku, jesteśmy w XXI wieku globalizacji, aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem.  W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim.

Komentatorzy na niemieckim portalu „pi-news.net”,gdzie od lat prezentowane jest zagrożenie Europy jakie niesie ze sobą islam, nie mają wątpliwości: Schultz przekroczył kolejną barierę. Tę, która zbliża go do brunatnych elementów historii Niemiec.  - Na tym samym portalu przypomniano słowa byłego premiera Włoch wypowiedziane wobec Schulza. Powiedział on, że dobrze zagrałby rolę Kapo w filmie o obozie koncentracyjnym.

Fot. Youtube.pl

11 Listopada 2009 r. : To jest realizacji planu Bismarcka, a potem Hitlera

wPolityce.pl: "Gazeta Wyborcza" w swoim magazynie świątecznym publikuje rozmowę, w której Jan Sowa przekonuje m.in., że okres zaborów był skokiem modernizacyjnym dla Polski oraz, że dzięki niemu udało się Polsce wyzbyć tradycyjnej tożsamości kultury polsko-sarmackiej. W tej rozmowie nie znajdziemy natomiast przesłania, że zabory to dla Polski był okres niewoli i ucisku. Co Pan czuje, gdy czyta Pan takie teksty?
 
Prof. Witold Kieżun, Powstaniec Warszawski, ekonomista: "To jest postawa, która w perspektywie ma uzasadniać powstanie w Europie jednego kraju. Jesteśmy niemal w przededniu ogłoszenia projektu likwidacji samodzielności państwowej i stworzenia jednej Europy, jednego państwa. Temu ma przyświecać plan, że w Europie będzie jedno centrum ekonomiczno-finansowe, jeden wielki bank i centrum, rozwijające liberalną gospodarkę ogólnoeuropejską. Tego typu teksty rozumiem, jako przygotowanie do tego projektu. Warto przypomnieć, co w tej sprawie powiedział Lech Wałęsa, wskazując, że najlepiej byłoby, gdybyśmy byli częścią Niemiec. Radosław Sikorski mówił natomiast w Berlinie, że Europa podporządkowana centrum niemieckiemu będzie się rozwijać najlepiej. -To jest przygotowanie do realizacji planu znanego z czasów Bismarcka, a potem Hitlera. Chodzi o opanowanie Europy przez Niemcy." >>>  http://naszdziennik.pl/mysl/59107,jak-odbudowac-suwerennosc.html 

Przemówienie śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego 11 Listopad 2009 r.  

 "Polska odzyskała niepodległość dlatego, że podjęła o nią walkę"

Lech Kaczyński / 11 Listopada 2009 r.: Naród polski bowiem nigdy nie zrezygnował. Nie wolno, nie można i nie uda się pozbawić niepodległości dużego, europejskiego narodu. A takim jesteśmy, byliśmy i pozostaniemy.

11 listopada 1918 roku to dzień, który możemy uznać za dzień ukoronowania, ukoronowania drogi, w której sprawdziły się polskie elity, polscy przywódcy polityczni, w którym sprawdzili się polscy intelektualiści, że przypomnę działalność Stefana Żeromskiego czy zmarłego w trakcie I wojny światowej Henryka Sienkiewicza. Sprawdzili się także polscy żołnierze na wszystkich frontach.

>> Jednocząca Europa stoi też przed wielkim eksperymentem, 
>> wkrótce wejdzie w życie Traktat Lizboński. 
>> Jeżeli będzie on rozumiany w sposób prawidłowy, 
>> to będzie postęp, to będzie sukces dla Europy, 
>> ale także i dla naszego kraju. 
>>Ale dobra interpretacja to interpretacja taka, 
>> która mówi, że Unia jest związkiem państw, 
>> ścisłym, ale ścisłym związkiem państw niepodległych, 
>> o odrębnej tożsamości, historii, 
>> a w znacznym zakresie także polityce.
 
NIE FEDERACJI / UNII NIEPODLEGŁYCH PAŃSTW!

To taka postawa odpowiada realiom dzisiejszej Europy. Taka postawa odpowiada także interesom naszej Ojczyzny. Nikt nie będzie w Polsce przyjmował do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży, nie ma na co liczyć. Być może gdzie indziej tak, ale w Polsce nie.

I to dzisiaj, walka o miejsce Polski w Europie, która wkroczyła w nową fazę, walka o bezpieczeństwo Polski, w tym bezpieczeństwo energetyczne, walka o rozwój gospodarczy, o modernizację kraju, ale także walka o zachowanie tych wartości, które pozwoliły nam przetrwać, które stanowią dzisiaj o naszej sile - to wszystko składa się na nowy patriotyzm.

11 listopada jest symbolem zwycięstwa po 123 latach drugiej niepodległości Polski. Ale 11 listopada niech będzie też symbolem przyszłej Polski, tej Polski, która zajmie takie miejsce w Europie, jakie z jej ponad tysiącletniej historii, z jej bohaterskiej walki w wieku XIX i XX się należy, na które uczciwie zasłużyła. Dziękuję.  /   Ostatnie przemówienie śp. Lecha Kaczyńskiego w rocznicę odzyskania niepodległości.   >>>   http://wpolityce.pl/polityka/170652-ostatnie-przemowienie-sp-lecha-kaczynskiego-w-rocznice-odzyskania-niepodleglosci-polska-odzyskala-niepodleglosc-dlatego-ze-podjela-o-nia-walke

10.04.10 zginął człowiek, dla którego suwerenność była "nieprzekraczalną granicą", zginął człowiek broniący naszej suwerenności, i polskiej racji stanu. - Po katastrofie w Smoleńsku, nie ujawniając wcześniej swoich zamiarów, do władzy w Polsce doszli ludzie, dla których polską racją stanu, nie była już polska suwerenność. Do głosu doszli ludzie, którzy uważają, że Polska powinna należeć do federacji. >>> CZY DLATEGO MUSIAŁO DOJŚĆ DO "KATASTROFY W SMOLEŃSKU? 

Published on Apr 17, 2012 / Notka pod Youtube / fragment:  Spotkanie z Prezydentem: Warszawa 3 maja 2008 roku. realizacja, zdjęcia, Stanisław Markowski Dziś, po blisko 4 latach od chwil uwiecznionych na tym filmie, postanowiłem pokazać publicznie coś, co nigdy publicznie nie miało być pokazane. Jest to prywatny zapis mojego spotkania z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, 3 maja 2008 roku w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, w czasie uroczystego wręczania przez niego odznaczeń państwowych tym Polakom, którzy mieli swój wkład w walce o wolną Polskę. / ... / Osiemnaście osób, które oglądamy na tym filmie, w tym Prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, zginie wkrótce w zamachu pod Smoleńskiem.

"Lech Kaczyński do ruskiego ambasadora: Szanowny Panie" / Notka z 9.11.2013 r.

Wielu ma za złe Lechowi Kaczyńskiemu podpisanie "Traktatu Lizbońskiego", ratyfikowanego przez Prezydenta 10 października 2009 r. i inne ustępstwa z tym związane. Niewielu jednak zna, wypowiedziane 3 maja 2008 r. w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, w rozmowie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej Władymirem Gryninem, słowa prezydenta  Lecha Kaczyńskiego: 
"Szanowny Panie, bardzo mi zależy na dobrych, a nawet bardzo dobrych stosunkach z Pana krajem. Jest jednak pewna granica, której nigdy nie przekroczę. Tą granicą jest suwerenność mojego kraju."
10 kwietnia 2010 r., w dniu, w którym On i Ci, którzy towarzyszyli mu w drodze do Katynia "zostali zdradzeni o świcie", granica stanowiąca dla Lecha Kaczyńskiego "nieprzekraczalną świętość", została przekroczona.

- Zginął  Prezydent / "I-wszy Żołnierz IV Rzeczypospolitej" /, a z nim generałowie i dowódcy wszystkich rodzajów polskich sił zbrojnych, których zadaniem służbowym była obrona suwerenności naszego kraju. 

- Czy to przypadek?
Nie trzeba wojny, aby "zawojować kraj", wystarczy zlikwidować dowódców i generałów, którzy w przypadku zagrożenia granic i suwerenności, stanęliby na czele broniącej nas armii. Wystarczy tych generałów wymienić na innych, uległych, którzy zamiast bronić naszej suwerenności, dowodząc naszą własną armią, będą mogli naszą suwerenność ograniczyć, jak w 1981 wyprowadzając wojsko przewko rządającym wolności o suwerenności obywatelom.  
Wystarczy, że zamiast władzy służącej nam, do władzy dojdą ludzie rządzący przeciwko nam. Wystarczy, że zmienią oni "priorytety" tak, aby chroniąca nas armia, nie musiała już chronić naszej suwerenności, a nawet nie musiała być wcale potrzebna. Wystarczy, za naszymi plecami, zrezygnować z suwerenności, abyśmy stali się narodem poddanym władzy, której władzy nigdy nie powierzyliśmy. 
7 i 8 czerwca 2003 r. w referendum w sprawie przystąpienia polski do Unii Europejskiej, Polacy odpowiadali na następujące pytanie:

 
"Czy wyraża Pan / Pani zgodę na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej?"

Aż 77,45% głosujących powiedziało "TAK", na postawione pytanie. Celem tego aktu miało być wzmocnienie Polski. Był to akt w tamtej chwili słuszny, bo zgodnie z definicją  (Wikipedia) Unia Europejska to: "gospodarczo - polityczny związek demokratycznych państw europejskich", czyli suwerennych krajów Europy.
10.04.10 zginął człowiek, dla którego suwerenność była "nieprzekraczalną granicą". Zginął człowiek broniący naszej suwerenności, polskiej racji stanu.
Po katastrofie w Smoleńsku, nie ujawniając wcześniej swoich zamiarów, do władzy w Polsce doszli ludzie, dla których polską racją stanu, nie była już polska suwerenność.

 
Po 10 kwietnia 2010 r., do władzy w Polsce doszli ludzie, którzy uważają, że Polska powinna należeć do federacji. -A czym jest federacja? 

Federacja to kraj, "składającego się z mniejszych, >> obdarzonych autonomią << państw związkowych, posiadający wspólny (federalny) rząd". Członek takiego państwa / kraj związkowy nie jest państwem suwerennym, tak jak nie jest suwerenny jakikolwiek "land" wchodzący w skład Republiki Federalnej Niemiec.
Czy Polacy głosujący za "TAK" dla Unii Europejskiej, głosowali na "TAK", za oddaniem suwerenności swojego kraju i całkowite poddanie się władzy innego kraju, tym bardziej takiego, który jeszcze nie istnieje?

- Na pewno nie.Pomimo tego, bez pytania ich o zgodę, chce się ich obywatelami takiego kraju zrobić.

 
Bez naszej wiedzy i zgody, na gruzach Unii Europejskiej, buduje się "NowoTwór". Całkiem nową Europę. Inny kraj, wymyślony przez kogoś, nie wiadomo kogo.
 
Proces ten nazywa się federalizacją i ... nie wyjaśnia się, na czym to polega.

Na coś takiego właśnie, nie wyrażał zgody Lech Kaczyński określając "granicę, której nigdy nie przekroczy". - Aż ciśnie się na usta pytanie i odpowiedź na wcześniejsze; Czy śmierć Prezydenta i polskich generałów, dowódców polskiego wojska była przypadkowa? - Myślę, że można mieć wątpliwość.
<>
Na słowa Jarosława Kaczyńskiego o "oczywistej prowokacji" związanej z Marszem Niepodległości 11.11.13 r. Donald Tusk zareagował słowami: "Jeśli (Kaczyński) nie ma żadnego pomysłu, jak uspokoić emocje 11 listopada (podczas Święta Niepodległości) , to niech po prostu milczy przynajmniej, a nie opowiada takie niestworzone historie o spisku ONZ, Tuska i Sienkiewicza w sprawie szczytu." - miał na myśli zorganizowanie go w dniu naszego święta narodowego 11.11.13 / ... i dalej:

"Jak słyszę polityków, czy to jest Jarosław Kaczyński, czy jacyś komentatorzy z PiS, że celowo wymyśliłem wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem datę szczytu klimatycznego, to nie wiem, nad czym bardziej załamać ręce: nad ich niekompetencją czy poziomem takich chorobliwych obsesji - powiedział Tusk dziennikarzom. Przypomniał, że datę tego szczytu ustalono w 2008 r., kiedy Sienkiewicz nie przypuszczał, że będzie kiedyś ministrem.   - Trzeba mieć chorą wyobraźnię i skłonność do obsesyjnej nieufności, żeby wymyślać takie czarne scenariusze, że ONZ wspólnie z nami zorganizowało szczyt klimatyczny w Polsce po to, żeby..."  -  No właśnie, po co?  -  dodał Tusk

Warto zastanowić się i poszukać odpowiedzi na pytanie: "Po co ONZ, z Tuskiem i Sienkiewiczem ..?", mogłoby chcieć zorganizować spisek polegający na "oczywistej prowokacji", podczas Marszu Niepodległości 11.11.13, podczas której, Jarosław Kaczyński spodziewa się, że dojdzie do prowokacji na dużą skalę.
Myślę że na zadane przez Premiera pytanie, znalazłoby się przynajmniej kilka, ale najważniejszym z właśnie "wojna o suwerenność" Polski, oraz promowane przez obecny rząd podejście do tego, jakim państwem powinna być Polska. Niezależnym i suwerennym, czy też powinna być częścią federacji, czyli krajem podległym  nie naszemu, nie polskiemu rządowi. Warto posłuchać, co na ten temat ma do powiedzenia sam Donald Tusk:
<>
Dwudniowy szczyt szefów parlamentów państw UE i Parlamentu Europejskiego / Warszawa , Sejm / 20.04.12 : Projekt, który nazywamy Europą, nie może stać w miejscu - oświadczył premier Donald Tusk. Jak mówił, "wędrówka do europejskiego marzenia" zaczęła się od doświadczenia wojny, Holokaustu i komunizmu, dlatego nie ma powrotu do punktu wyjścia.
Premier zastanawiał się, "czy powinniśmy postępować jak dotychczas, powoli, tworząc instytucje i mechanizmy współdziałania, które otwierają nowe etapy integracji, czyli iść drogąwytyczoną przez Monneta, czy też powinniśmy dokonać wielkiego skoku,bowiem  silne unie polityczne powstają tylko gwałtownie, na zasadzie "wielkiego wybuchu", w okresach skrajnego kryzysu. 
- Powiada się dziś, że integracja europejska jest zbyt zaawansowana, aby móc pozostawić niektóre sprawy wyłącznie w gestii poszczególnych państw. Jednocześnie mówimy, że ta integracja jest za mało zaawansowana, by można te uprawnienia państwom odebrać - mówił Tusk. - To jest fundamentalny dylemat polityczny, przed jakim stoją dzisiaj wszystkie narody Europy 
- To pytanie: ile rządów Europy w każdym z naszych krajów staje się pytaniem palącym. Dlatego ten spór widoczny jest na każdym poziomie, w każdym z krajów Europy. To spór między federalistami, a suwerenistami   - zaznaczył Tusk."  >>>Który jak widać opowiada się za "silną unią". Tak silną, że to ma być federacja? - Tego się nam nie mówi, ale do tego się dąży.
<>
Rząd, który po 10.04.10 r. uzyskał w Polsce prawie nieograniczoną władzę, bez debaty i uzyskania zgody Obywateli uznał, że "polską racją stanu" jest przystąpienie Polski do jeszcze nawet nieistniejącego państwa federalnego.
Polską suwerenność zdecydowano się zastąpić "federalizmem" i zastąpienie członkowstwa w "gospodarczo - politycznym związku demokratycznych państw europejskich" na stanie się częścią federalnego "NowoTworu", (Wikipedia) "składającego się z mniejszych, >> obdarzonych autonomią << państw związkowych, posiadający wspólny (federalny) rząd". Można by zapytać, czy Donald Tusk, za naszymi plecami, wciela nas do Republiki federalnej Niemiec?
- Myślę, że to byłoby na poziomie "dziadka z Wermachtu". Polityka jest rzemiosłem o wiele subtelniejszym i bardziej wyrafinowanym. Myślę, że "wielki projekt", którego częścią są europejscy "federaliści" to "Eurojudea*" (Cesarstwo Euroazji), z "Judeopolonią - Żydowskim państwem w państwie polskim", jako jej częścią składową. - To by tłumaczyło "koncesje" polityczno-gospodarcze, jakie uzyskuje w Polsce lobby żydowskie w okresie rządów Platformy Obywatelskiej. Należałoby sobie zadać pytanie, czy Polska stała się "Koniem Trojańskim" reprezentującym interesy Izraela w Europie? Dziwne polsko-izraelskie stosunki dyplomatyczne na "najwyższym poziomie" mogą na to wskazywać.
* Nie ma w tym przesady. Powołany z inicjatywy Izraela Europejski Parlament Żydowski już istnieje  www.eju.org
image
 
Jeden z memów tygodnia / Dziennik.pl
 
 
Zona Cezara
O mnie Zona Cezara

"Internowany" w pewnym motelu od piątku 26 Augusta 2016 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka