CZYŻBY W PAŁACU PREZYDENCKIM GOTOWALI COŚ PARSZYWEGO?
- ZACZYNAM CZUĆ CZOSNEK!
Czytam wPolityce.pl o pytaniu Prezydenta Andrzeja Dudy w/s Lasów Państwowych. Oto co piszą:
Bogdan Klich krytykował sposób zadania referendalnego pytania o przyszłość Lasów Państwowych:
Pan prezydent wielokrotnie wyrażał troskę o to, by Lasy Państwowe zachowały charakter dobra narodowego i wypowiadał się krytycznie na temat ewentualnej prywatyzacji.Jak intencje prezydenta mają się do sformułowania pytania drugiego, które nie jest pytaniem o status Lasów Państwowych, ale sposób funkcjonowania.(…)
Ponieważ w obecnym sposobie funkcjonowania Lasy Państwowe są też zapisy o możliwej prywatyzacji, to chciałem zapytać, czy przypadkiem sposób sformułowania tego pytania nie jest dokładnie odwrotny od intencji pana prezydenta — pytał senator Platformy.
Szefowa kancelarii prezydenta RP w odpowiedzi wracała do kwestii olbrzymiej liczby podpisów pod wnioskami o referendum w tej sprawie. Sadurska tłumaczyła też, jak rozumie funkcjonowanie Lasów Państwowych - o czym mówią wnioskodawcy w swoim wniosku o referendum. /... /
Szefową kancelarii prezydenta RP ostro krytykował senator Bogdan Klich. Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej - i były szef MON - sugerował, że prezydent nie zna się na materii, o którą chce zapytać Polaków.
Odsyłam panią do opinii eksperta - który podkreśla rozbieżność, faktyczną albo pozorną, ale rozbieżność w pytaniu i uzasadnieniu pana prezydenta. Obywatele nie będą mieli uzasadnienia - obywatelom zadane zostanie pytanie o los przedsiębiorstwa, a nie zasobów. (…) — dopytywał Klich.
Po czym wyraźnie zdenerwowany dodał:
Proszę nie robić min, tylko odpowiedzieć na pytanie!
Czesław Ryszka, senator PiS pytał o status Lasów Państwowych, dodając słowa o opisanej przez tygodnik „wSieci” depeszy Wikileaks w tej sprawie.
Bronisław Komorowski i Donald Tusk zamierzali sprzedać Lasy i nieruchomości należące do Skarbu Państwa. (…) Dlaczego rząd PO-PSL nie zareagował na wspomnianą depeszę?
Czy prezydent Andrzej Duda w pytaniu o Lasy miał też na uwadze i ten niepokój? — pytał Ryszka.
Sadurska odpowiadała::
Nie jestem przedstawicielem rządu, mogę jedynie się domyślać, dlaczego nie zareagował. Jeśli mówimy o prywatyzacji Lasów, to ówczesny minister Skarbu Państwa - pan Aleksander Grad, kiedy przedstawiał listę przedsiębiorstw, które mają być prywatyzowane, powiedział, że w pierwszej kolejności nie będą prywatyzowane Lasy Państwowe. Zwróćcie państwo uwagę - „nie w pierwszej kolejności”, zatem ta chęć prywatyzacji była - tyle, że w drugiej, trzeciej kolejności… Pan prezydent Duda patrzył na kilka aspektów - w kółko przypominam o tym, że miał na uwadze poszanowanie zebranych podpisów — zapewniła.
NO CÓŻ, PIERWSZY RAZ MUSZĘ POPRZEĆ POLITYKA PLATFORMY - PRZEDSTAWICIELKA PREZYDENTA NIE ODPOWIEDZIAŁA WYCZERPUJĄCO, ALBO TEGO NIE NAPISALI? - CZYŻBY W PAŁACU PREZYDENCKIM GOTOWALI COŚ PARSZYWEGO? - ZACZYNAM CZUĆ CZOSNEK!
Zaczyna mi wyglądać, że miałem rację, ... i pytanie Prezydenta Andrzeja Dudy, nie przez przypadek jest inne od tego, pod którym zbierano podpisy. Czyżby PiS coś ukrywał, lub usiłował kogoś "kryć"? - Jeśli tak, to na tym przegra, i to bardzo. >>> http://zonacezara.blogspot.ca/2015/08/izraelski-zonierz-w-bliskim-otoczeniu.html
Panie Prezydencie,Pana pytanie referendalne w/s lasów jest błędne. Jedno z pytań, pod którym zbierano podpisy w/s ochrony polskiej ziemi, i lasów, brzmiało ... >>> http://zonacezara.blogspot.com/2015/08/izraelski-zonierz-w-bliskim-otoczeniu.html
Jeśli prezydent Andrzej Duda nie zmieni "swojego" pytania, lub nie wyjaśni dlaczego brzmi ono tak jak brzmi, a nie tak, jak powinno brzmieć, będzie to znaczyć, że ponownie wybraliśmy atrapę prezydenta, a nie prezydenta jakiego chcielibyśmy, a pytanie referendalne w/s lasów nie jest próbą załatwienia sprawy ich ochrony, .... tylko inteligentnym sabotażem. - Bo w praktyce liczy się tylko to, to co Prezydent przelał na papier, a nie słowa, i to co Prezydentmiał miał na myśli .
Komentarze